Rzucać czy nie rzucać? – ADHD i sposób na studiowanie

Patronem nowego cyklu postów o tematyce studenckiej jest Samorząd Studentów Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu – dziękujemy za współpracę!

Studiowanie, często jedynie pozornie, kojarzone jest z najlepszym okresem życia, pełnym nowych doświadczeń i dojrzalszych relacji społecznych. Niekiedy rzeczywistość okazuje się być znacznie bardziej odległa od tej wizji, co prowadzi do szybkiego wypalenia i rezygnacji z kariery. Wśród osób zdiagnozowanych, relatywnie częstym zjawiskiem jest przerywanie nauki, co niekiedy wynika z decyzji o rozpoczęciu kilku bądź kilkunastu różnych kierunków naraz. Taka tendencja wynika z wielości zainteresowań, wysokiej ciekawości (hyperfocusem na danym temacie – pełnym pochłonięciem przez coś nowego, interesującego) czy nieco większej potrzeby stymulacji. 

Niektóre osoby z ADHD skarżą się na podejmowanie działań, przypominających autosabotaż – rozpoczynają wiele aktywności, wymagających odpowiedzialności i zaangażowania (np. studia), jednak nie są w stanie dotrzymać zobowiązań (np. unikają pisania egzaminów w pierwszych terminach, mają trudność z ukańczaniem rozpoczętych prac pisemnych, z czasem – unikają pojawiania się na zajęciach). 

System studiowania nie jest przyjazny osobom z nadpobudliwością ruchową, co więcej – nie wspiera ich również od strony pomocy psychologicznej, która nie funkcjonuje na wielu uczelniach. 

Według części osób, zmagających się z ADHD, wyjściem z sytuacji może być podjęcie się indywidualnego toku studiowania, bardziej dostosowanego do możliwości studenta. Niektórzy zalecają wybór krótszego toku nauki (licencjat zamiast studiów magisterskich), by móc uzyskać dokument potwierdzający wykształcenie wcześniej, co pozwoli domknąć studiowanie szybciej, bez poczucia winy spowodowanego porzuceniem kierunku nauczanego w trybie 5-letnim. W przypadku potrzeby uzyskania stopnia magistra można podzielić tryb studiowania na 2 etapy (i ukończyć dwa stopnie danego kierunku). 

Dla wielu korzystnym wyjściem jest zorientowanie się o możliwości uzyskania wsparcia psychologicznego lub socjalnego ze strony uniwersytetu – w sytuacjach trudnych, taki rodzaj pomocy, może być bardzo korzystny. 

Niektórzy będą zalecać poinformowanie prowadzących o swojej diagnozie, by uzyskać bardziej zindywidualizowany tryb studiowania – wymaga to jednak rozeznania, czy wykładowca lub ćwiczeniowiec będą wyrozumiali względem Twojej trudności. 

Mimo rad, które proponujemy, zdajemy sobie sprawę, że życie to również testowanie wielu różnorodnych ścieżek życiowych. Studiowanie, z założenia, nie powinno być związane ze zmuszaniem się do nauki, wypełnianiem fantazji rodziców czy otoczenia, a w perspektywie przyszłości – pełnieniem zawodu kompletnie niesatysfakcjonującego. Gdy uda Ci się znaleźć to, co w pełni Cię pochłonie – studiowanie może stać się znacznie prostsze!

Opublikowano