Okazuje się, że odwiedzający wyszukiwarkę Google, interesują się genezą ADHD . „Czy ADHD jest dziedziczne?”, „Czy ADHD mija z wiekiem?”, „Pomocy, mój mąż ma ADHD!”, „Czy ADHD jest uleczalne?”, „Czy z ADHD się rodzisz?”… To wyłącznie namiastka niepewności internautów, którzy usilnie szukają pomocy w przestrzeni internetowej.
A temat jest bardzo skomplikowany. Balansuje bowiem między ograniczeniami genetyki molekularnej a wątpliwą niekiedy etycznością (i poziomem skomplikowania!) badań środowiskowych. Pewne aspekty genetyczności ADHD zostały jednak przeanalizowane w obszernej metaanalizie z 2010 roku, w której zawarto rezultaty ponad 100 różnorodnych badań, dotyczących genezy ADHD.
Wedle badaczy – Nikolas, Burt (2010) – problemy z utrzymaniem uwagi oraz hiperaktywność stanowią wymiary ADHD, które najprawdopodobniej są dziedziczne. Oszacowania poziomu odziedziczalności wyniosły kolejno 71% i 73%. Środowisko może mieć jednak pewien wpływ na aspekt problematycznej uwagi, co oznacza, że odpowiednie warunki wychowawcze, wsparcie rodzinne, adekwatne wymagania stawiane dziecku czy też współpraca z odpowiednimi specjalistami przyczynić się może do pewnego „stłumienia” wpływu genów.
Okazuje się, że płeć może odgrywać pewną rolę w zakresie zróżnicowania wpływów genetycznych. Według metaanalizy, prawdopodobnie, wpływ genów na poziom pobudliwości ruchowej jest silniejszy wśród chłopców. Może to stanowić dowód na zróżnicowanie przebiegu ADHD u różnych płci. Jak wiemy, proporcje zapadalności również są odmienne. Zdaniem niektórych badaczy to zróżnicowanie wiąże się ze zmiennością aktywności testosteronu – osiągającego większe stężenia w przypadku płci męskiej. Inne istotne neuroprzekaźniki także wydają się posiadać pewne powiązanie z ADHD – np. dopamina.
Jak więc możemy odpowiedzieć na pytania użytkowników Google? Na ADHD mają wpływ pewne geny (nie wiemy dokładnie które), ale nie tylko.