W sieci bez trudu można zetknąć się z mitami, powielanymi najczęściej na różnych forach skupiających osoby zdiagnozowane lub podejrzewające u siebie ADHD, propagującymi niechęć i nieufność względem farmakoterapii (leczenia zaburzeń z wykorzystaniem leków psychiatrycznych). Niepewność względem stosowania leków, przepisywanych powszechnie przez psychiatrów, budzi emocje wielu osób (a często również i ich bliskich). Więc jak to jest, ufać, czy nie?
Środowiska medyczne, prowadzące szeroko zakrojone badania kliniczne, są w tym temacie zgodne: najlepsze efekty przynosi terapia kombinowana, czyli farmakoterapia połączona z działaniami psychospołecznymi (np. psychoterapią, psychoedukacją, interwencjami w środowisku pacjenta). Trudno wyobrazić sobie szybką poprawę sytuacji osoby zdiagnozowanej bez sięgania po leki.
Aktualnie lekami pierwszego wyboru są środki o działaniu stymulującym. Mimo niezbyt przyjaznej nazwy (i zapewne wielu skojarzeń, pojawiających się na hasło „stymulant”), są najlepiej przebadanymi i najbezpieczniejszymi środkami farmakoterapeutycznymi dla osób zdiagnozowanych pod kątem ADHD. Oczywiście skutki uboczne, jak w przypadku każdego leku (nawet najprostszego, ibuprofenu czy drotaweryny, dostępnej w większości leków rozkurczowych), mogą wystąpić, choć są one rzadko spotykane. Do najczęstszych zalicza się zmniejszony apetyt i bezsenność. Lekarze zwykle rozpoczynają kurację od niewielkich dawek, aby sprawdzić tolerancję pacjenta na przepisany lek. Co więcej, potencjał uzależnieniowy jest w przypadku psychostymulantów niewielki – skojarzenia Medikinetu, Difumenilu, Ritalinu czy Concert’y ze środkiem uzależniającym, nie są poprawne.
Częstym pytaniem, które pada podczas rozmowy z psychiatrą, jest aspekt kojarzenia psychostymulantu z kokainą. Warto wiedzieć, że na rynku farmaceutycznym część leków działa w oparciu o mechanizmy „narkotyczne”, np. przeciwbólowe środki opioidowe (tramadol, często przepisywany po operacjach, czy kodeina), benzodiazepiny (silne środki uspokajające, stosowane przez krótki okres czasu w sytuacjach silnych przeżyć traumatycznych).
Istnieją także inne środki, uznawane za alternatywne względem stymulantów, np. modafinil czy atomoksetyna. W porównaniu jednak z popularniejszymi lekami opartymi na metylofenidacie, są mniej przebadane pod kątem skutków ubocznych.
Jeśli wciąż nie czuj*sz się bezpieczn*, pamiętaj, że warto zapytać lekarza o możliwe interakcje, jeśli przyjmujesz (nawet sporadycznie) inne leki, poprosić o dawkę mniejszą ale leczniczą, aby obserwować reakcję organizmu. Dopytaj także o możliwe leki zamienne, jeśli przepisany okaże się niekorzystny. Warto dzielić się z lekarzem swoją niepewnością czy nieufnością względem farmakoterapii. Wyłącznie specjalista, jako osoba wykwalifikowana, może poręczyć, że przepisywane leki, o ile przyjmowane zgodnie z zaleceniem, są bezpieczne. Co ważne, nieleczone ADHD prowadzi do szeregu konsekwencji, niekorzystnych dla zdiagnozowanego:szkód społecznych, ale i psychicznych.
Być może czynnikiem uspokajającym okażą się badania kliniczne – zachęcamy do ich lektury: https://journals.sagepub.com/doi/pdf/10.1177/2045125317734977, https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/08039480500520665.